projekty@kreodom.pl
#Ogród 19 maja 2019

Jeśli wiklina budzi skojarzenia wyłącznie z materiałem służącym do wyplatania koszyków, to zdecydowanie za mało. Lato jest najlepszą porą roku, by dowiedzieć się więcej o tym naturalnym surowcu oraz wykorzystać go do aranżacji własnego mieszkania i ogrodu. Wiklina od wielu lat znajduje bowiem zastosowanie w architekturze zieleni, florystyce oraz meblarstwie i projektowaniu wnętrz.

 

Sięgają po nią osoby, dla których ważna jest ochrona środowiska i wspieranie tradycyjnego rękodzieła. Jako materiał aranżacyjny jest jednym z elementów charakterystycznych dla kierunku slow design. Zgodnie z definicją tego nurtu, kształtując najbliższe otoczenie, należy być uważnym, wykazać postawę odpowiedzialności społecznej i troski o dobra naturalne. Wyznawcy idei slow design czerpią wobec tego inspiracje z natury i regionalnych tradycji. Zamiast sięgać po produkty oferowane w sieciach salonów meblarskich, wyszukują przedmioty od lokalnych producentów i rzemieślników. W tym kontekście warto zauważyć, że przemysł wikliniarski z powodzeniem rozwija się w niewielkich polskich miastach, np. w podkarpackim Rudniku nad Sanem, gdzie znajduje się polskie Centrum Wikliniarstwa.

 

Wprowadzanie tego materiału do wystroju wnętrz w pełni odzwierciedla ideę powrotu do korzeni, zwłaszcza w najnowszych kreatywnych projektach, w których wiklinowe meble ogrodowe wykonywane są w taki sposób, by nie uszkodzić rośliny i nie zakłócić w ten sposób procesu jej wzrostu. Jako szybko rosnący surowiec, korzystnie wpływający na klimat, wiklina sprawdza się w przydomowym ogrodzie. Coraz częściej elementy architektury ogrodowej powstają z „żywych” roślin. Drugim wariantem zastosowania tego materiału jest łączenie tradycyjnego rękodzieła z nowoczesnym wzornictwem. Wiklina jest w tym przypadku podstawą do kontrastowych zestawień.

 

Początek zainteresowania architektów i projektantów tym naturalnym surowcem przypada na lata 70. i 80. XX w. W tym okresie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, obserwowano zjawisko odrzucania skutków industrializacji, które przejawiało się we wzroście popytu na produkty wykonane z surowców naturalnych, w tym z wikliny. Co ciekawe, źródeł mody na plecione meble można doszukiwać się także już w II połowie XIX w. Na kontynencie amerykańskim i w Europie dość szybko zaczęto jednak zastępować wiklinę rattanem. Współcześnie materiał ten zdecydowanie wraca do łask.

 

Wiklinowe wnętrza

 

Ze względu na rozwój przemysłu wikliniarskiego w Polsce, wybór produktów jest szeroki. Możemy wybierać spośród wiklinowych foteli, ławek, krzeseł, a nawet stołów i stolików nocnych, które dobrze prezentują się w salonach i sypialniach nawiązujących do stylu rustykalnego. Meble wykonane z wikliny nadają wnętrzu „lekkość”, stanowiąc alternatywę dla szlachetnego, ale często przytłaczającego drewna. Dodatkowym atutem takiego rozwiązania są względy praktyczne – wiklinowe przedmioty łatwo przestawiać czy przenosić w inne miejsca. Przy odpowiedniej wiedzy, meble i dodatki wykonane z tego materiału będą łatwe w utrzymaniu. Do czyszczenia wikliny wystarczy odkurzacz i ryżowa szczotka. Jeśli chcemy odnowić niszczejące już wiklinowe meble, można sięgnąć po domowe sposoby: cytrynę, sodę oczyszczoną, wodę utlenioną, ocet czy roztwór amoniaku i soli.

 

Wiklina na tarasie i w ogrodzie

 

Tarasy i ogrody to przestrzenie, w których możemy sobie pozwolić na najwięcej, jeśli chodzi o sięganie po plecione meble i elementy architektury zieleni. Wiklinowe fotele bujane, ławki i krzesła to standardowe wyposażenie kącika wypoczynkowego. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również plecione lampiony, wiklinowe parawany i ogrodzenia dzielące przestrzeń na strefy, a także furtki, bramy i pergole.

 

Joanna Kus

 

W artykule wykorzystano: 

  1. Frohlich. H.P. Sturm, Wiklina w ogrodzie. Pomysły na oryginalne ozdoby i praktyczne sprzęty, Warszawa 2014.